poranny uścisk dłoni z rangersem i ruszamy do Mesa Verde
mijamy spalone lasy...
ruszamy na poszukiwanie dawnych indiańskich osad
na zabawę zawsze ochota
ruszamy dalej do Canyonlands
Mesa Arch
Dead Horse Point
no i zachciało się latania
w drodze do hotelu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz